Szukaj
Close this search box.
Szukaj
Close this search box.
PARTNER STRATEGICZNY:

Partnerzy działu 'PRAWO FINANSE KADRY':

Boże Narodzenie: potężne wyzwanie przed kurierami

fot. Freepik.com
Od kilku lat coraz częściej bożonarodzeniowe prezenty kupujemy przez Internet. Jak wynika z danych Urzędu Komunikacji Elektronicznej, tylko w zeszłym roku wysłano w Polsce ponad 990 milionów przesyłek kurierskich. Co roku największe ich natężenie przypada właśnie na okres od października do grudnia. Nie inaczej będzie w nadchodzących tygodniach. Szacuje się, że w 2024 roku dostawcy w tym czasie będą musieli dostarczyć ponad 450 milionów różnego rodzaju paczek i listów.

Branża kurierska w naszym kraju rozwija się, ale zmaga też z problemami. W zeszłym roku zawieszono lub zlikwidowano 645 firm kurierskich, najczęściej jednoosobowych działalności gospodarczych. Rok wcześniej takich przypadków było 490. Najczęstszą przyczyną wycofywania się z sektora są problemy z płynnością finansową dotykające tych podmiotów. Z danych Krajowego Rejestru Długów wynika, że zadłużenie firm kurierskich wynosi obecnie 40,7 miliona złotych i jest o ponad 5 milionów wyższe niż przed rokiem. Na tę kwotę składają się m.in. należności wobec towarzystw ubezpieczeniowych, ale również rachunki za opłaty internetowe i telefoniczne, a także tzw. długi wzajemne, czyli sytuacje, kiedy jeden dostawca nie zapłacił drugiemu.

Największy odsetek popadających w zadłużenie stanowią kurierzy z kategorii JDG. W 2023 r. wśród 1237 firm posiadających zaległe zobowiązania finansowe, aż 913 to właśnie mikroprzedsiębiorstwa (w tym roku proporcje są podobne). Jednocześnie także one same walczą o odzyskanie należnych im pieniędzy. Wg KRD w 2023 r. czekały na zwrot od różnych przedsiębiorstw w sumie 30,4 miliona złotych. W tym roku jest to już 34 mln zł. Z płatnościami zalegają zarówno klienci detaliczni jak i hurtowi, firmy produkcyjne oraz branża TSL.

Obserwujemy tutaj klasyczny przykład sytuacji, w której firmy popadają w jakiś rodzaj zadłużenia ze względu na zobowiązania nieopłacone przez ich kontrahentów. Opóźnienia w realizacji płatności przez jedną ze stron, odbijają się negatywnie na sytuacji finansowej strony drugiej. W przypadku branży kurierskiej wiele firm to jednoosobowe podmioty, które mają najmniejsze możliwości negocjacji warunków i czasu przelewu. Można powiedzieć, że są na końcu biznesowego łańcucha pokarmowego. Sytuacja jednak może się zmienić, jeśli w najbliższym czasie upadnie wiele firm, a zamówione prezenty do nas nie dotrą. Wszyscy będą wtedy pytać o kurierów. Dla zwiększenia bezpieczeństwa obrotu gospodarczego mali dostawcy powinni szukać (i szukają) narzędzi, które pozwalają skracać terminy płatności i zwiększać płynność, zanim stanie się na to za późno analizuje Jerzy Dąbrowski, członek zarządu Finea, specjalizującego się w finansowaniu branży TSL.

Wg eksperta Finea problemem dla „małych” kurierów jest fakt, że część dużych firm kurierskich niechętnie zgadza się na udzielanie cesji wierzytelności. To dla małych podmiotów, które często żyją od przelewu do przelewu, nie mając rezerw, duże utrudnienie. Wystarczy, że zdarzy się niespodziewany wydatek związany z działalnością np. konieczność serwisu pojazdu. To może sparaliżować cały biznes.

Polacy zamawiają dużo, a będą… jeszcze więcej

Mimo takich kłopotów sektor przesyłek kurierskich stale rośnie. Jego dynamiczny rozwój, zapoczątkowany w czasie pandemii z lat 2020-21, trwa do dziś. Według najnowszych danych Urzędu Komunikacji Elektronicznej, pomimo już obecnie imponujących liczb, ta tendencja utrzyma się w nadchodzącym czasie. Urząd prognozuje, że do końca bieżącego roku liczba dostarczonych przesyłek kurierskich wyniesie 1,2 miliarda sztuk, w roku 2025 będzie to 1,34 miliarda. Prognoza na 2026 r. przewiduje przekroczenie 1,5 miliarda przesyłek, a na 2027 r. osiągnięcie nawet 1,65 miliarda sztuk.

Jak wynika ze statystyk firm kurierskich, jedna osoba jest w stanie dostarczyć między 100 a 150 przesyłek dziennie. Oznacza to, że przy prognozowanym stałym i silnym wzroście składanych przez Polaków zamówień, będzie rosło zapotrzebowaniu na ich usługi. Stale też pną się do góry średnie zarobki dostarczycieli przesyłek. Zgodnie z Ogólnopolskim Badaniem Wynagrodzeń średnia pensja na początku 2024 r. wynosiła ok. 5200 zł brutto. Taka sytuacja powinna zachęcać zarówno do zatrudniania nowych kurierów przez większe firmy, jak i wchodzenia na rynek nowych, mniejszych podmiotów.

To zupełnie naturalne, że kiedy na rynku dostrzegana jest tak dynamicznie rozwijająca się gałąź, pojawiają się podmioty, chcące również dla siebie uszczknąć coś z tego tortu. W przypadku mniejszych firm istnieje jednak ryzyko błędnych kalkulacji, jeśli chodzi o realne koszty funkcjonowania. Licząc na dobry zysk w okresie „bożonarodzeniowych żniw”, nie mogą zapominać, że pojawią się też momenty trudniejsze, a wynagrodzenie za ciężką pracę zapewne dostaną już po świętach. Żeby móc utrzymać się w branży, muszą brać pod uwagę wszystkie panujące w niej uwarunkowania i zabezpieczyć nie tylko środek transportu i obsługę księgową, ale i narzędzie finansowe, które pozwolą im przetrwać trudniejsze momenty mówi Kamil Fac, wiceprezes Faktura.pl.

Czy w takim razie wobec rosnących apetytów zakupowych naszych rodaków, przy jednoczesnych perturbacjach w sektorze kurierskim czekają nas opóźnienia w dostawach jeszcze przed Bożym Narodzeniem? Pozostaje mieć nadzieję, że nie… i złożyć zamówienie z odpowiednio dużym wyprzedzeniem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *