W dążeniu do zrównoważonej logistyki jednym z najczęściej wymienianych rozwiązań jest wykorzystanie pojazdów i naczep elektrycznych.
Wobec najważniejszych wyzwań dzisiejszego świata, jedno z nich szczególnie dotyczy logistyki – jest to dekarbonizacja. Tu jednym z rozwiązań mogą okazać się pojazdy elektryczne (BEV – Battery Electric Vehicles) wspomagane przez naczepy elektryczne – mówi Viktorija Terekė, Head of Sustainability, Girteka.
Celem najnowszej wspólnej inicjatywy firm Nestle, Girteka, Volvo, Schmitz Cargobull i BP Pulse jest przetestowanie w pełni elektrycznych rozwiązań dla realizacji dostaw na krótkich dystansach.
Inicjatywa stanowi kluczowy krok w kierunku logistyki o zerowej emisji, tym samym podkreślając wpływ jaki ma działalności liderów na środowisko.
Jak mówi Harry Baxter, EV Fleet Sales Director BP Pulse w Europie: „Jeśli chodzi o e-mobilność jako rozwiązanie, to widzimy, że około 25% emisji na świecie pochodzi z transportu. Fakt, że pojazdy elektryczne nie emitują zanieczyszczeń z rury wydechowej, czyni je oczywistym wyborem”.
Dyskusja na temat tego, gdzie i w jaki sposób można wykorzystać pojazdy BEV, wciąż trwa. W tym czasie wiele firm już przeprowadza testy i stara się znaleźć rozwiązanie, które połączy potrzeby klientów, możliwości producentów, dostępność infrastruktury oraz umożliwi firmom logistycznym koordynację i integrację kluczowych interesariuszy.
Drogi do dekarbonizacji nie można pokonać w pojedynkę. Wymaga bezprecedensowego poziomu współpracy – podkreśla Viktorija Terekė.
Wyzwania i zaawansowane rozwiązania
Wykorzystanie pojazdów i naczep elektrycznych w transporcie drogowym wiąże się z wieloma wyzwaniami, szczególnie w zakresie infrastruktury i technologii. Są one tematem dyskusji, prowadzonych zarówno podczas testów, jak i po ich zakończeniu. Kluczowym aspektem tej transformacji jest infrastruktura. Szczególnie pilną potrzebą jest konieczność budowy stacji ładowania i centrów serwisowych dla pojazdów elektrycznych i napędzanych paliwami alternatywnymi.
Z kolei Mathias Fleischer, Supply Chain Director Nestle, wskazuje na postęp i przeszkody w rozwoju transportu elektrycznego: „Transport elektryczny przebył długą drogę, jeśli spojrzymy na lata wstecz do dzisiaj. Obecnie możemy osiągać zasięgi do 250 i 300 kilometrów, znacznie większe niż przed laty. Nadal jednak musimy poprawić infrastrukturę ładowania. Trzeba znaleźć sposób na to, jak zoptymalizować ładowanie i jak najlepiej wykorzystać ładowność pojazdów”.
Potencjał do rozwoju elektromobilności zapewnia też dzisiejsza organizacja transportu towarów.
Jeśli przyjrzymy się wszystkim towarom transportowanym w Europie, 45% z nich przemieszczanych jest na dystansie mniejszym niż 300 km dziennie. Jest to również zasięg, który dziś z łatwością możemy obsłużyć bez ładowania. Jeśli ponownie naładujemy, zasięg znacznie się wydłuży. W efekcie mamy już przykłady naszych samochodów ciężarowych, które przejeżdżają do 640 km dziennie, z dodatkowym ładowaniem w ciągu dnia. Ładowanie od 0 do 80% trwa 90 minut, ale w wielu przypadkach w ciągu dnia ładuje się tylko od 30 do 80%. Co oznacza, że można to zrobić podczas zaplanowanej 45-minutowej przerwy – mówi Stefan Widlund, Electromobility Director Volvo Trucks.
Drogę do rozbudowanej i wydajnej sieci ładowania EV wytycza współpraca – obejmująca branże, innowatorów i decydentów. Dzięki strategicznym partnerstwom, takim jak to, odpowiadamy na natychmiastową potrzebę uruchomienia większej liczby stacji ładowania. Budujemy rozległą sieć stacji o wysokiej mocy ładowania. Pojazdy ciężarowe z ważącymi 40 ton naczepami mogą przejeżdżać przez te stanowiska, bez potrzeby ich odłączania. Nie wydłuża to czas przestoju związanego z odłączaniem naczepy i pozostawieniem jej w niezabezpieczonym miejscu. Dzięki temu operacje są znacznie płynniejsze i bezpieczniejsze. Sieć zapewnia również operatorom pojazdów ciężarowych elastyczność i pewność, że mają dostęp do ładowania. Drugim aspektem jest wygoda. Nie tylko ładowanie w dogodnych lokalizacjach, ale także zapewnienie wygodnych opcji kierowcom – wyjaśnia Harry Baxter, BP Pulse.
Wizja przyszłości zrównoważonego transportu
Wspólne działania na rzecz wykorzystania pojazdów BEV i e-naczep nie ograniczają się tylko do rozwiązywania obecnych wyzwań. Ważna jest nie tylko infrastruktura, ale także możliwości, jakie dają dzisiejsze rozwiązania i ich opłacalność.
Obecnie koszty elektromobilności w dużej mierze uzależnione są od kosztów baterii. Największym znakiem zapytania w każdym biznesie jest to, ile muszę zainwestować w stosunku do tego, jaki będzie rezultat. Jeśli spedytorzy nie są gotowi zapłacić więcej, ponieważ towary są transportowane w elektrycznej chłodni, wtedy sytuacja staje się krytyczna. Opłacalność musi wynikać z samej operacji. Dlatego zdecydowaliśmy się zmniejszyć pojemność baterii. Może to zagwarantować bezpieczne działanie przez minimum 5 godzin, ale nie kosztuje tyle, co większy zestaw baterii, który również zmniejsza ładowność, tam, gdzie ekonomia ma kluczowe znaczenie – wyjaśnia Boris Billich, CSO Schmitz Cargobull.
Mimo wyzwań, jakie wiążą się z partnerstwem, tak jak w tym przypadku, wykorzystanie zelektryfikowanych zestawów ciężarowych może być jednym z rozwiązań, które pozwoli na osiągnięcie ambitnych celów.
Elektryczne samochody ciężarowe mają wiele zalet, wiele pozytywnych aspektów. Nie mamy diesla, nie mamy CO2, a poziom hałas jest znacznie niższy niż wcześniej. Jest to oczywiste, gdy tylko wdrożymy tę technologię. To najlepszy sposób, w jaki możemy iść naprzód. To ważne – podsumowuje Mathias Fleischer, Nestle.
Współpraca partnerów takich jak Nestle, Volvo, Schmitz Cargobull, BP Pulse i Girteka ma kluczowe znaczenie dla projektu. Zaangażowanie różnych i jednocześnie uzupełniających się firm, podkreśla konieczność wspólnego działania.
Otwarty dialog ma fundamentalne znaczenie dla tej współpracy. Gwarantuje on, że wszystkie strony, od globalnego lidera branży spożywczej i napojów, tak jak Nestle, po pioniera motoryzacji i transportu ciężarowego, tak jak Volvo, eksperta w produkcji naczep, tak jak Schmitz Cargobull po specjalistów ds. energii, jak BP Pulse i dostawców usług logistycznych, są po tej samej stronie – kończy Viktorija Terekė.
źródło: Girteka