Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc użytkownikom w sprawnej nawigacji i wykonywaniu określonych funkcji. Szczegółowe informacje na temat wszystkich plików cookie odpowiadających poszczególnym kategoriom zgody znajdują się poniżej.

Pliki cookie sklasyfikowane jako „niezbędne” są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do włączenia podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie mają kluczowe znaczenie dla podstawowych funkcji witryny i witryna nie będzie działać w zamierzony sposób bez nich. Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację osoby.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać pewne funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób użytkownicy wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o metrykach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania użytkownikom spersonalizowanych reklam w oparciu o strony, które odwiedzili wcześniej, oraz do analizowania skuteczności kampanii reklamowej.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Szukaj
Close this search box.
Szukaj
Close this search box.
PARTNER STRATEGICZNY:

PARTNERZY DZIAŁU 'CENTRA LOGISTYCZNE':

Newmark Polska: ożywienie w podwarszawskich magazynach

Na zdjęciu od lewej: Katarzyna Adamska, Doradca, Newmark Polska; Małgorzata Mudyna, Regional Manager, Randstad; Janusz Dudek, Senior Associate, Newmark Polska
W podwarszawskich miejscowościach deweloperzy niechętnie podejmują się budowy magazynów na zasadach całkowicie spekulacyjnych. Tymczasem firmy, chcąc się tam rozwijać, potrzebują więcej opcji do wyboru i elastyczności w negocjacjach. Nadzieję na przełamanie impasu dają ogłoszone inwestycje, które rozpoczynają się w tym regionie – twierdzą Janusz Dudek, Senior Associate oraz Katarzyna Adamska, doradczyni w Dziale Powierzchni Przemysłowych i Magazynowych w Newmark Polska.

W całym ubiegłym roku w drugiej strefie warszawskiej firmy wynajęły prawie 1 mln 200 tys. mkw. nowoczesnej powierzchni magazynowej. To historycznie drugi (po 2023 roku – 1 mln 277 tys. mkw.) najlepszy wynik w tym regionie, chociaż do rozpoczęcia budów na większą skalę, inwestorzy potrzebują większej decyzyjności ze strony najemców, którzy z rezerwą podchodzą do podpisywania umów w projektach będących wyłącznie na papierze.

Druga strefa warszawska to obszar od granic Warszawy do 60 km od centrum miasta. Znajdują się tam nowoczesne magazyny o łącznej powierzchni ponad 5,9 mln mkw. Najwięcej w ostatnich latach powstawało ich w takich miejscowościach, jak Błonie, Mszczonów, Pruszków, Nadarzyn, Janki, Raszyn, Nowy Konik, Piaseczno, Góra Kalwaria, Ożarów Mazowiecki, Grodzisk Mazowiecki oraz Czosnów czy Radzymin. Jeśli chodzi o najemców, to najbardziej zainteresowane tym obszarem są firmy z sektorów: FMCG, e-commerce oraz operatorzy logistyczni, a największe magazyny w miejscowościach podwarszawskich od stycznia ubiegłego roku wynajęli: H&M w CTPark Warsaw West w Wiskitkach (63 tys. mkw.), PepsiCo w Logicor Mszczonów (58 300 mkw.), Rohlig Suus w P3 Warsaw I – Lesznowola (50 200 mkw.), Douglas w CTPark Warsaw South w Mszczonowie (46 300 mkw.) oraz Auchan w Logicor Mszczonów (46 200 mkw.).

Z pierwszej strefy do drugiej

– Na logistyczny rozwój miejscowości podwarszawskich ogromny wpływ miała rozbudowa infrastruktury drogowej w okolicy, w tym budowa obwodnicy Warszawy oraz nowych odcinków autostrady A2 i drogi ekspresowej S8. Dzięki temu magazyny położone w drugiej strefie są obecnie znacznie lepiej skomunikowane z głównymi rynkami zbytu w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej – mówi Janusz Dudek.

Katarzyna Adamska przekonuje, że druga strefa to doskonała alternatywa dla magazynów zlokalizowanych w stolicy – szczególnie dla najemców, którzy nie potrzebują być tak blisko klienta końcowego, i dla których ważniejszy jest sprawny dostęp do dróg szybkiego ruchu oraz brak korków powstających na wylotówkach z miasta.

Tym bardziej, że różnice w stawkach czynszu między pierwszą i drugą strefą są naprawdę duże. Przykładowo stawki wywoławcze na Targówku wahają się między: 5,00-8,50 euro, a już w Markach, Kobyłce czy Radzyminie czynsze bazowe rozpoczynają się od 4,00 euro. Przy średnich i większych najmach, są to ogromne różnice, tymczasem Marki i Targówek dzieli niecałe 15 minut jazdy samochodem. Stąd wiele firm zaczyna działalność w pierwszej strefie, np. jako start-up, a po kilku latach rosną, rozwijają się i relokują poza granicę miasta, gdzie za ten sam czynsz są w stanie wynająć większe magazyny – wyjaśnia ekspertka.

W impasie między podażą i popytem

Mimo wielu atutów drugiej strefy warszawskiej, w ostatnim roku nowe najmy nie były aż tak liczne, jak oczekiwaliby deweloperzy, chcący rozpoczynać nowe inwestycje w okolicy. Wiele firm, którym kończyły się kontrakty najmu, zdecydowało o pozostaniu w dotychczasowych lokalizacjach, a renegocjacje w całym ubiegłym roku stanowiły aż 41 proc. wszystkich wynajętych powierzchni, a rok wcześniej 62 proc. – wynika z danych Newmark Polska.

– Powodów niewystarczającej liczby nowych umów widzimy kilka. Po pierwsze niska podaż nowych budynków nie daje najemcom wystarczającego wyboru. Coraz bardziej widoczna zaczyna być również różnica w czynszach między rynkiem wtórnym i pierwotnym. Stawki bazowe w drugiej strefie w ostatnim kwartale ubiegłego roku kształtowały się na poziomie 4 – 7,50 euro, przy czym, ze względu na ciągłe podwyżki materiałów budowlanych, energii, a także kolejne wzrosty płacy minimalnej, najem nowo oddawanych powierzchni stał się droższy niż w starszych magazynach – informuje Janusz Dudek. – Większość najemców działa w tej chwili w kilkuletnich halach, które zostały wybudowane w podobnych technologiach jak te najnowsze, i również posiadają zielone dostosowania i certyfikaty środowiskowe. Dlatego najemcy nie chcą się relokować, dopłacając za najem w nowszych magazynach, wstrzymują się z decyzjami, czekając na dobre oferty i większy wybór – dodaje ekspert.

Według analityków rynku, jednym z powodów przedłużających się procesów najmu w tym regionie może być też brak elastyczności w negocjacjach – dotyczy to zarówno zachęt w postaci wakacji czynszowych, jak i technicznego dostosowania samych powierzchni.

– Chodzi przede wszystkim o możliwość podziału hal, które zostały do wynajęcia. Nawet, jeśli układ magazynu na to pozwala, takie podziały wymagają dodatkowych dostosowań, np. poprowadzenia nowych instalacji i generują dodatkowe koszty, a tych z kolei właściciele obiektów nie chcą ponosić. Wolą poczekać na najemcę, który wynajmie powierzchnię w całości. Wcześniej przeprowadzenie takich podziałów stanowiło mniejszy problem – mówi Janusz Dudek.

Zatrudnię inżyniera i magazyniera

Dynamiczny rozwój centrów logistycznych i magazynowych na obrzeżach Warszawy (m.in. w okolicach Pruszkowa, Błonia, Grodziska Mazowieckiego) znacząco zwiększył zapotrzebowanie na pracowników magazynowych. Z analiz Randstad wynika, że niedobór kandydatów do pracy fizycznej spowodowany jest przede wszystkim ich wysoką rotacją oraz presją płacową. Firmy, aby przyciągnąć i zatrzymać pracowników, coraz częściej podnoszą wynagrodzenia, oferują dodatkowe benefity (np. darmowy transport) oraz sięgają po pracowników z Ukrainy, Gruzji, Mołdawii i innych krajów.

Rynek pracy w regionie, na którym notowane jest rekordowo niskie bezrobocie, jest wyzwaniem.

– Największe braki kadrowe dotyczą magazynierów, operatorów wózków widłowych, pracowników kompletacji i pakowania oraz kierowców z kategoriami prawa jazdy: B i C. W odpowiedzi na te trudności firmy coraz częściej inwestują w automatyzację i wdrażają usprawnienia logistyczne, aby zmniejszyć wpływ braków kadrowychwyjaśnia Małgorzata Mudyna, Regional Manager w Randstad.

Jednocześnie bliskość Warszawy naturalnie przyciąga firmy logistyczne i sprzyja dynamicznemu rozwojowi nowych technologii. Ich wdrażanie wymaga bowiem doświadczonych ekspertów, którzy będą odpowiedzialni za optymalizację procesów magazynowych. – W tym kontekście ogromną rolę odgrywają warszawskie uczelnie techniczne, takie jak Politechnika Warszawska, które stanowią cenne źródło wykwalifikowanych absolwentów. Obecnie rynek pracy wchłania ich niemal natychmiast po ukończeniu studiów, ponieważ kompetencje w zakresie automatyzacji logistyki są niezwykle cenione. Duże zapotrzebowanie dotyczy przede wszystkim inżynierów procesów logistycznych, którzy odgrywają kluczową rolę w optymalizacji przepływów towarowych i wdrażaniu automatyzacji – wyjaśnia ekspertka Randstad.

Najpierw kontrakty, potem budowa

Zasoby magazynowe w drugiej strefie warszawskiej na koniec 4. kwartału ubiegłego roku wynosiły ponad 5 mln 900 tys. mkw. nowoczesnej powierzchni.

– W ubiegłym roku odnotowaliśmy znacznie mniejszą aktywność deweloperów w miejscowościach podwarszawskich. Do końca grudnia oddali do użytku tylko niewiele ponad 366 tys. mkw. nowych magazynów. Dla porównania w 2023 roku na rynek trafiło ponad 632 tys. mkw. nowej powierzchni – podaje Katarzyna Adamska.

Wśród największych inwestycji oddanych od stycznia 2024 roku ekspertka wymienia: CTPark Warsaw West w Wiskitkach (ponad 110 000 mkw.), CTPark Warsaw South w Mszczonowie (67 400 mkw.), P3 Warsaw I w Lesznowoli (50 200 mkw.) oraz MLP Pruszków II (33 200 mkw.).

W budowie natomiast znajduje się o połowę mniej metrów magazynowych, bo niecałe 182 tys. mkw. jest w trakcie realizacji. Już w 2025 roku na rynek powinny trafić m.in. inwestycje: Hillwood Grodzisk Mazowiecki (51 400 mkw.), GLP Warsaw VI Logistics Centre (37 400 mkw.), Panattoni BTS Auchan (19 800 mkw.), Panattoni Park Warsaw West w Błoniu (16 500 mkw.) i rozbudowa magazynu w ramach parku MLP Pruszków II (15 700 mkw.).

– Spadająca liczba nowych budów nadal spowodowana jest droższym finansowaniem inwestycji, niepewną sytuacją geopolityczną, a co za tym idzie niechęcią deweloperów do podejmowania ryzyka i rozpoczynania budów na zasadach spekulacyjnych. Jeszcze kilka lat temu, w takich miejscowościach, jak Janki czy Ożarów budowy zaczynały się przy skomercjalizowaniu hali na poziomie 20 – 30 proc. Od wybuchu wojny w Ukrainie, inwestorzy oczekują przednajmu co najmniej połowy budowanej powierzchni – wyjaśnia ekspertka Newmark Polska.

Pierwsze jaskółki niedaleko Warszawy

Mimo chwilowo mniejszej podaży, rynek miejscowości okołowarszawskich pozostaje jedną z ważniejszych lokalizacji na logistycznej mapie Polski. – Wyjątkowy potencjał tej lokalizacji dostrzega deweloper CTP, który podjął ryzyko i ogłosił rozpoczęcie dwóch inwestycji niezabezpieczonych umowami przednajmu. Już tej wiosny ma rozpocząć się realizacja pierwszej hali w Nowym Koniku. Cała inwestycja planowana jest jako cztery magazyny o łącznej powierzchni 76 300 mkw. Równolegle deweloper rozpoczął prace ziemne inwestycji w Jankach, gdzie z kolei planuje wybudować siedem budynków o łącznej powierzchni 45 500 mkw. Także Peakside planuje oddać w tym roku hale z modułami SBU, gdzie minimalny moduł to ok. 600 mkw. Inni deweloperzy, chociaż ostrożni w rozpoczynaniu nowych inwestycji, również cały czas trzymają rękę na pulsie. Na rynku coraz częściej słychać o kupnie nowych gruntów w okolicy – podsumowuje Janusz Dudek.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *