Jak wskazują eksperci DSV – Global Transport and Logistics, już od połowy czerwca na terenie Paryża i okolic obowiązywały nadzwyczajne regulacje związane z przygotowaniami do Igrzysk. W dzielnicach, których kody pocztowe rozpoczynają się od liczb 75, 78, 91, 92, 93, 94 i 95 obowiązują najbardziej surowe restrykcje. Ceremonia zamknięcia Igrzysk nie oznacza jednak, że stolica Francji już 12 sierpnia powróciła do normalności.
Zgodnie z regulacjami, które weszły w życie 15 czerwca i pozostaną w mocy do końca sierpnia, prawo wjazdu do aglomeracji paryskiej ma jedynie niewielka grupa akredytowanych przewoźników. Spowodowało to nie tylko wydłużenie czasu dostaw na „ostatniej mili”, ale również wzrost kosztów. Na obszarze całości lub części centralnych dzielnic metropolii występowały czasowe, całkowite blokady ruchu drogowego.
Olimpiada we Francji to jednak nie tylko Paryż. Część konkurencji olimpijskich rozgrywana była w Bordeaux, Saint-Étienne, Nantes, Lyonie, Marsylii, Nicei czy Lille. Także tam występowały trudności z dostawami – a wszystkie wymienione miasta są ważnymi centrami gospodarczymi, do których trafiają produkty z Polski. Także i na tych trasach przewiduje się, że utrudnienia mogą potrwać do końca trzeciego kwartału tego roku.
Choć Igrzyska trwają niespełna 3 tygodnie, ich wpływ na branżę transportową był odczuwalny i jeszcze długo będzie widoczny. Przewidujemy, że utrudnienia mogą potrwać nawet do końcówki września br. Nasi francuscy klienci od miesięcy przygotowywali się do zabezpieczenia swoich łańcuchów dostaw w obliczu spodziewanych ograniczeń. Dlatego rekomendowaliśmy wszystkim naszym polskim klientom, którzy nadają swoje przesyłki do stolicy Francji lub innych miast goszczących zawody, aby skonsultowali ze swoimi kontrahentami harmonogramy dostaw. Stale monitorujemy na rzecz naszych partnerów bieżącą sytuację i podpowiadamy najbezpieczniejsze rozwiązania – mówi Marta Kućmińska-Mróz, Dyrektor Działu Klientów Kluczowych w DSV – Global Transport and Logistics. – Dla części naszych klientów udostępniamy dodatkową przestrzeń magazynową „just in case” w lokalizacjach DSV we Francji, tak aby zapewnić maksymalną elastyczność dostępności dostarczanego towaru.
Według informacji ekspertów DSV w przypadku transportów drogowych do końca września należy liczyć się z opóźnieniami dostaw sięgającymi nawet kilku godzin dziennie.
Zakorkowane łańcuchy dostaw
Warto przypomnieć, że w czasie Igrzysk jedynie pojazdy firm kurierskich, które uzyskały specjalne licencje od organizatorów, mogły wjechać do obszarów objętych ograniczeniami. Właśnie z tego względu na czas Olimpiady branża logistyczna wdrożyła specjalne rozwiązania, dostosowując się do harmonogramu zawodów.
Czas realizacji przesyłki to jeden z najistotniejszych elementów satysfakcji klienta z zakupu zrealizowanego w Internecie. We współpracy z naszymi największymi partnerami kurierskimi wprowadziliśmy szereg udogodnień mających na celu zabezpieczenie niezawodnych dostaw w całym okresie Igrzysk – wskazuje Oskar Błaszkowski, Kierownik Dystrybucji w DSV – Global Transport and Logistics. – Nasi partnerzy wdrożyli dedykowane zespoły na bieżąco monitorujące zmiany w ruchu drogowym oraz reagujące na komunikaty przekazywane przez francuskie władze. Dzięki szybkiemu przepływowi informacji oraz nowoczesnym rozwiązaniom informatycznym konsumenci do ostatniej chwili mieli możliwość zmiany metody dostawy lub miejsca doręczenia.
Pojazdy z paczkami kurierskimi, adresowanymi do odbiorców z rejonu paryskiego, przyjeżdżały głównie w nocy, kiedy ograniczenia w ruchu po ulicach miasta były nieco mniejsze. Igrzyska Olimpijskie to dla branży logistycznej niemal tak duże wyzwanie, jak dla sportowców. To również doskonała okazja do przetestowania rozwiązań z zakresu bardziej efektywnego i zrównoważonego transportu oraz nowoczesnego zarządzania łańcuchem dostaw. Część z nich ma szansę trwale wpisać się w strategię firm z sektora TSL.
Igrzyska w Paryżu okazały się dobrą okazją do eksperymentowania z niestandardowymi formami doręczeń w przestrzeni miejskiej – np. z wykorzystaniem elektrycznych rowerów cargo, hulajnóg czy wręcz poprzez dostawy realizowane przez kuriera pieszo. Alternatywą były również tymczasowe, mobilne punkty odbiorów ulokowane na pograniczu stref zamkniętych – dodaje Oskar Błaszkowski.
źródło: DSV
