Podczas spotkania omówiono falę bankructw i upadłości, które dotykają branżę transportową. W trakcie dyskusji Renata Rychter, Dyrektor Departamentu Transportu Drogowego w Ministerstwie Infrastruktury – przedstawiła postępy prac nad wcześniejszymi postulatami zgłoszonymi podczas spotkania z Ministrem Infrastruktury, Dariuszem Klimczakiem.
Kolejne spotkanie zaplanowano na koniec czerwca, jednak uczestnicy podkreślili, że w wielu przypadkach rozmowa dotyczy już nie kondycji polskich firm transportowych, lecz wręcz ich przetrwania. Przedsiębiorcy podzielili się osobistymi historiami na temat dramatycznej sytuacji zarówno w ich firmach, jak u i innych rodzimych operatorów. – 21 maja br. reprezentacja polskich transportowców wzięła udział w spotkaniu w Ministerstwie Infrastruktury. Dziś – zaledwie trzy tygodnie po tym spotkaniu – trzech dużych firm uczestniczących w tym spotkaniu już nie ma – zbankrutowały. A mówimy o firmach, które łącznie miały flotę ponad 200 zestawów i zatrudniały w sumie kilkaset osób – mówi Piotr Konwerski, prezes NIKA TRANS, jeden z założycieli Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych TRANS.
W dalszym ciągu kluczowymi postulatami pozostają:
- Powrót do rozliczeń podróży służbowych kierowców na zasadach sprzed 1 lutego 2022 r.;
- Umorzenie bądź dotacje do składek ZUS;
- Ustandaryzowanie zasad kontroli zagranicznych przewoźników;
- Wprowadzenie minimalnego wynagrodzenia dla kierowców.
Kolejnymi ważnymi kwestiami pozostają propozycje wstrzymania planowanych podwyżek opodatkowania wynagrodzenia kierowców oraz skrócenie terminów płatności w branży transportowej do 30 dni, co ma istotne znaczenie dla poprawy płynności finansowej firm transportowych. Przewoźnicy proponują także wprowadzenie na zleceniach frachtowych dodatkowych opłat za MAUT oraz dodatkowych regulacji dla zagranicznych przewoźników celem przywrócenia zasad równej i przejrzystej konkurencji na rynku.
Proponowane zmiany obejmują także dalsze prace nad Pakietem Mobilności, wprowadzenie kontroli firm spedycyjnych oraz wsparcie nauki zawodu poprzez dofinansowanie kursów. Stowarzyszenie wnioskuje również o przedłużenie terminu wymiany tachografów, refundację kosztów wymiany tachografów na nowe oraz dopłaty do opłat drogowych i paliwowych na wzór Niemiec.
Reprezentująca stronę rządową Renata Rychter potwierdziła świadomość polskiego rządu dramatycznej sytuacji polskich przewoźników, deklarując przy tym pełną gotowość Ministerstwa Infrastruktury do prac nad postulatami. Przewoźnicy zapowiedzieli, że w przypadku braku realnych, konkretnych i zdecydowanych propozycji ze strony rządowej do 19 czerwca 2024, 22 czerwca w całym kraju rozpocznie się zorganizowana akcja protestacyjna. Już teraz dołączenie do akcji zapowiedzieli reprezentanci największych w Polsce organizacji zrzeszających polskich przewoźników drogowych. Akcja trwać może nawet przez cały okres wakacyjny, zasięgiem obejmując kluczowe drogi i węzły.
źródło: SPD TRANS