Wakacje każdego roku niosą za sobą zmiany zarówno na drodze, jak i w organizacji pracy firm. Wśród przewoźników sytuacja wygląda dokładnie tak samo. Braki kierowców, które branża odczuwa przez cały rok, w sezonie urlopowym stają się szczególnie dotkliwe. Liczba przesyłek tymczasem nie maleje. W przypadku niektórych produktów lato jest często okresem sprzedażowego piku, a co za tym idzie, zapotrzebowanie na transport rośnie.
Różnicę widać na niektórych kierunkach i określonych produktach
Poza kwestiami urlopowymi, największe różnice między okresem letnim, a pozostałymi porami roku widać w transporcie, jeśli chodzi o to, co się wozi i w jakich kierunkach.
– W okresie letnim większość naszych ładunków stanowią produkty spożywcze np. lody, napoje czy produkty mrożone, ale też sprzęt AGD np. klimatyzatory i urządzenia chłodnicze. W branży e-commerce częściej pojawiają się natomiast artykuły związane z wakacyjnym wypoczynkiem i podróżami. Tak jak w przypadku wielu innych dostaw bardzo często są to produkty, gdzie największe znaczenie ma terminowość dostawy, przez co letnie ograniczenia w transporcie mogą stanowić spore wyzwanie – mówi Artur Kluźniak, International Forwarding Manager, FM Logistic.
Stałą kwestią, z którą latem muszą mierzyć się przewoźnicy są ograniczenia w ruchu dla pojazdów wielotonowych. W Polsce, zgodnie z rozporządzeniem ministra transportu, od początku wakacji do ostatniej niedzieli września pojazdy o całkowitej masie powyżej 12 ton nie mogą przewozić towarów w piątki od godziny 18:00 do 22:00, soboty od 8:00 do 14:00, a także w niedzielę od 8:00 do 22:00. Dodatkowym utrudnieniem są również zakazy wjazdu dla ciężarówek wprowadzane przez niektóre miasta z uwagi na wzmożony ruch turystyczny w okresie wakacyjnym. Jest to najbardziej uporczywe w transporcie do miejsc takich jak centra handlowe, gdzie dostawy odbywają się w określonych oknach czasowych. Podobne ograniczenia trzeba brać pod uwagę również w transporcie międzynarodowym. Zwłaszcza, że dotyczące ich przepisy co jakiś czas się zmieniają.
– W okresie lata przewoźnicy powinni szczególnie skrupulatnie podejść do planowania tras oraz przewidzieć alternatywne sposoby na dotarcie do określonych lokalizacji. Równie ważny jest ciągły monitoring miejsc, gdzie występują ograniczenia w ruchu drogowym. Dobrze znane przepisy często zmieniają się na wakacje, za to nie zawsze według tego samego schematu, w każdym kraju, dlatego tego typu informacje latem trzeba aktualizować szczególnie uważnie – dodaje Artur Kluźniak.
Nieznajomość prawa szkodzi
Lato sprzyja również zwiększonej liczbie kontroli drogowych, co sprawia, że niezwykle ważne staje się śledzenie aktualnych przepisów i związanych z nimi obostrzeń. Dotyczy to zwłaszcza wchodzenia w życie nowych regulacji wynikających z Pakietu Mobilności, na które przewoźnicy mogą nie być przygotowani. Wprowadzona w 2020 roku przez Parlament Europejski dyrektywa ma na celu poprawę warunków pracy kierowców m.in. w obszarze płac, odpoczynku i regeneracji. Regulacje związane z pakietem są stopniowo wdrażane, w związku z czym co roku pojawiają się nowe przepisy, do których nie wszyscy kierowcy są przygotowani.
Ich nieznajomość wiąże się natomiast z większym ryzykiem sankcji i strat finansowych. Według taryfikatora mandatów z 2022 roku kierowca może zostać ukarany grzywną w wysokości od 200 do 500 złotych, natomiast kary dla przewoźników i zarządcy transportu mogą wynosić nawet 2000 zł. – Nieznajomość przepisów jest największym zagrożeniem dla przewoźników. Nieostrożność kierowcy, nieprzestrzeganie ograniczeń w ruchu lub niezastosowanie się do obowiązujących regulacji może skutkować nie tylko konsekwencjami finansowymi, ale także aresztem auta lub towaru jeśli nie spełniają wymogów – dodaje Artur Kluźniak z FM Logistic.
Opłaty i koszty
Wyzwaniem, z którym firmy transportowe muszą mierzyć się nie tylko latem są rosnące koszty. Część z nich wynika z przepisów Pakietu Mobilności. Jedną z najdroższych zmian dla firm transportowych była konieczność opodatkowania i oskładkowania części wynagrodzenia, która wcześniej wypłacana była kierowcom w formie diet i ryczałtów za noclegi. W przeważającej części polskich firm transportowych stanowiły one ponad połowę wypłacanego kierowcom wynagrodzenia. W związku z Pakietem Mobilności w tym roku zostaną wprowadzone także nowe tachografy inteligentne – wymiana jednego urządzenia przekracza kwotę 4,5 tysięcy złotych netto. Koszt może być wyższy w zależności od konkretnego pojazdu i modelu tachografu..
– Koszty ponoszone przez dostawców w związku ze zmianami w ramach Pakietu nie są jedynymi, które wpływają na status finansowy branży. W związku z regulacjami Unii Europejskiej zwiększa się nacisk na ekologię. Zmusza to firmy do zmian i dopasowania się pod nowe wytyczne. Wiąże się to z wymianą taboru na nowszy, gdyż starsze auta ponoszą większe opłaty w zależności od kwalifikacji do danego poziomu – mówi Artur Kluźniak z FM Logistic.
W związku z próbą zmniejszenia poziomu emisji CO2, kosztów infrastruktury czy obciążenia hałasem w ostatnich miesiącach podniesiono opłaty drogowe m.in. w Niemczech gdzie od 1 grudnia 2023 podwyżka sięgnęła nawet 86 proc. dla ciężarówek klasy EURO VI. Podobna sytuacja ma miejsce w Austrii gdzie od 1 stycznia również zmieniły się zasady naliczania opłat za korzystanie z sieci drogowej w. Wzrost cen może sięgać od 7 do 11 proc. w zależności od kategorii pojazdu.
W związku z dyrektywą o Eurowiniecie, w najbliższych miesiącach możemy spodziewać się wzrostu opłat drogowych na terenie wszystkich państw członkowskich. Stale rosnącym kosztem pozostaje także paliwo. Średni koszt paliwa w UE wynosi na ten moment 1,62 eur/l.. W podobnym okresie ubiegłego roku koszt ten był o ok. 4,4% niższy. Mając na uwadze, że jest to największa składowa ceny transportu, wzrost ten ma istotny wpływ na finalne frachty w transporcie.
Jak branża logistyczna radzi sobie z wyzwaniami?
Wiele “letnich” wyzwań powtarza się co roku, więc zazwyczaj nie są zaskoczeniem. Problemem mogą być jednak nowe regulacje i przepisy. Wiele firm transportowych, będących dłużej na rynku jest na to przygotowana i zmian nie odczuwa, aż tak boleśnie. Nowe wyzwania mogą być jednak problem dla firm rozpoczynających swoje działania na rynku.
– Mimo wprowadzenia obostrzeń na drogach i okresu urlopowego nie zauważamy dużych różnic, jeśli chodzi o nasze funkcjonowanie. Dzięki doświadczeniu, które zdobyliśmy przez lata na rynku możemy opracować rozwiązania, które pozwalają lepiej przygotować się do okresu wakacyjnego, co przekłada się na utrzymanie wolumenów. Osoby dedykowane do prowadzenia naszych aut po Europie monitorują i przewidują wraz z kierowcami ograniczenia i zakazy ruchu, dzięki czemu możemy wyliczyć poprawnie czas podróży i optymalnie wykorzystać czas pracy kierowcy. W sytuacjach gdy mimo obostrzeń na trasie klient wymaga szybkiej dostawy organizujemy transport w obsadzie dwóch kierowców, by wykorzystać czas bez zakazów maksymalnie na jazdę. Dodatkowo z wyprzedzeniem planujemy wysyłanie aut w rejony gdzie widoczny jest wzrost wolumenów klientów z towarami typowymi dla okresu letniego, jednocześnie nadal dbamy o całoroczne trasy. Operacyjnie wdrażamy też w tym okresie tabele zastępstw. Dzięki temu urlopy pracowników nie nakładają się na siebie. Wpływa to na satysfakcję klientów, którzy nie odczuwają okresu urlopowego – podkreśla Artur Kluźniak z FM Logistic.
[1]Raport związku pracodawców Transportu i Logistyka Polska, Transport drogowy w Polsce 2023
źródło: FM Logistic