Redakcja Lorry.pl: Dzień dobry! Na początek gratulujemy serdecznie nominacji na stanowisko dyrektorki zarządzającej Kuehne+Nagel w Polsce. Przy ogłaszaniu nominacji mówiła Pani o koncentracji na tworzeniu odpowiedniej kultury organizacyjnej i trosce o wysoką jakość świadczonych usług. Są to kwestie ze sobą powiązane, wszak jakość usługi zależna jest w dużej mierze od umiejętności organizacji do radzenia sobie w trudnym biznesowym środowisku. Jakie największe wyzwania widzi Pani w najbliższych latach przed Kuehne+Nagel w Polsce i całą branżą TSL?
Emilia Górska-Mytyk, Kuehne+Nagel: Dzień dobry! Dziękuję za gratulacje. Odpowiadając na pytanie – wyzwania w globalnej logistyce to codzienność. Cała branża jest narażona na konsekwencje wahań makroekonomicznych, napięć geopolitycznych, handlowych czy zmian regulacyjnych, które nawet wprowadzane na poziomie lokalnym mogą mieć wpływ na globalne przepływy. W efekcie spotykamy się z zakłócanymi łańcuchami dostaw, rosnącymi kosztami operacyjnymi i niepewnością towarzyszącą naszym klientom. Na każde wyzwania można jednak znaleźć odpowiedzi, tworząc alternatywne sposoby dostaw, wprowadzając inne modele transportu czy oferując dostęp do biznesowych danych analitycznych, ułatwiających podjęcie trafnych decyzji tu i teraz oraz na przyszłość. Niemniej, niepewność otoczenia rynkowego można odnaleźć w każdej sytuacji. Dlatego szybkość adaptacji i elastyczność są wpisane w zarządzanie logistyką. W Polsce dostosowujemy naszą infrastrukturę do obecnych i prognozowanych potrzeb, koncentrujemy się na konsolidacji usług, uproszczeniu procesów i jeszcze większym wsparciu technologii w codziennych zadaniach.
Redakcja Lorry.pl: Współczesny biznes staje się coraz bardziej świadomy i odpowiedzialny społecznie. Jednym z wiodących trendów w nowoczesnej logistyce jest stawianie na ekologię i rozwiązania ograniczające wpływ danej firmy na środowisko naturalne. Jakie działania podejmuje w tym zakresie Kuehne+Nagel?
Emilia Górska-Mytyk, Kuehne+Nagel: Wyzwania klimatyczne są faktem, a zmiany, jakie odczuwamy widoczne są już we wszystkich regionach świata. Razem z presją legislacyjną stawiają branżę w obliczu pilnej potrzeby ograniczenia wpływu swojej działalności. W ramach własnego wpływu koncentrujemy się na poprawie wydajności środowiskowej w magazynach i biurach pod kątem efektywności energetycznej, wskaźnika recyklingu odpadów – szczególnie plastiku i ograniczenia kartonowych opakowań – oraz zużycia wody i emisji generowanych przez flotę służbowych aut osobowych. Stopniowo wprowadzamy pojazdy hybrydowe najnowszych generacji, które obecnie stanowią blisko 20% całej floty. Nasze działania biznesowe koncentrują się jednak na tworzeniu rozwiązań w naszym łańcuchu wartości m.in. w celu natychmiastowego wsparcia klientów w ograniczeniu ich emisji z transportu, czyli tych z zakresu 3. Greenhouse Gas Protocol. Przyjęliśmy model redukcyjny rekomendowany przez Science-Based Targets, tj. mierz (pomiar emisji w łańcuchu dostaw bazujący na wiarygodnych danych); unikaj (analiza danych, optymalizacja i konsolidacja, propozycje przejścia na inny rodzaj transportu czy wybór innego przewoźnika na rzecz poprawy wydajności i unikania emisji) i redukuj (m.in. poprzez wykorzystanie dostępnych technologii i nadanie priorytetu paliwom niskoemisyjnym, takim jak SAF – Sustainable Aviation Fuel; SME – Sustainable Marine Fuel i HVO – hydrorafinowany olej roślinny). W ramach naszej globalnej oferty umożliwiamy rezerwację określonych ilości biopaliw lotniczych, morskich i drogowych w modelu Book&Claim. Jest to przyjęty w branży model bilansowania masy, umożliwiający zastosowanie biopaliw nawet, jeśli nie jest możliwe wykorzystanie ich na konkretnej trasie handlowej. W tym modelu wprowadziliśmy także rozwiązanie dla ciężarowych pojazdów elektrycznych i mamy takie plany, aby rozszerzyć tę opcję również na przewoźników, z których usług korzystamy. Łączy się to ze wsparciem mniejszych partnerów drogowych i inwestycjami w tym zakresie. Chociaż nasze obecne rozwiązania często mają ograniczenia dostępności w skali masowej, to rozwijamy je i sprawdzamy potencjał najnowszych technologii np. wodorowych. Niemniej, aby móc wprowadzić je na szeroką skalę, potrzebujemy dalszego rozwoju technologicznego i infrastrukturalnego. Jesteśmy świadomi zmian na rynku i gotowi inwestować w tej dziedzinie, aby być gotowym do wprowadzenia tych rozwiązań na maksymalnie szeroką skalę, gdy tylko stanie się to możliwe.
Redakcja Lorry.pl: Logistyka mierzy się dziś z problemami kadrowymi. Odpowiedzią na to może być m.in. automatyzacja niektórych obszarów działalności firmy. Niedawno wdrożyli Państwo tego typu rozwiązanie w centrum logistycznym w Woli Bykowskiej. Jakie korzyści przynosi to Państwa klientom i czy są planowane kolejne wdrożenia z obszaru automatyzacji?
Emilia Górska-Mytyk, Kuehne+Nagel: Automatyzacje w centrach logistycznych przede wszystkim poprawiają ergonomię pracy i usprawniają procesy. Mamy w Polsce zespół, który analizuje dostępne na rynku rozwiązania. Po analizach określamy, w jaki sposób mogą one wspomóc operacje realizowane na rzecz klientów oraz przeprowadzamy ocenę ich rentowności, po czym podejmujemy decyzje dotyczące wdrożenia. Obecnie korzystamy z różnorodnych rozwiązań. Jedne wspierają naszych pracowników w operacjach co-packingowych, wpływając na większą efektywność składania zestawów i mniejsze zużycie materiałów opakowaniowych, np. dzięki zautomatyzowanemu formowaniu kartonów do kształtu produktów. Mamy zautomatyzowaną linię do foliowania w strefach re-packingu i magazynu. Nasze rozwiązania obejmują także automatyczną stację do paletyzacji przesyłek oraz autonomiczne wózki transportowe przewożące ciężkie towary i wyposażone w sensory, dzięki którym nie jest potrzebny bezpośredni nadzór operatora. Dodatkowo mamy systemy wspomagające pracowników w kompletacji towarów, takie jak rękawiczki skanujące oraz rozwiązania typu put to light czy pick by voice. Planujemy również kolejne automatyzacje i będziemy je wprowadzać sukcesywnie. Nie boimy się innowacji, a efekty tych implementacji często przekraczają nasze oczekiwania. Oprócz poprawy wydajności, zwiększamy bezpieczeństwo w magazynie np. poprzez zastosowanie projektorów z radarami dopplerowskimi, które wyświetlają komunikat na pasach dla pieszych o nadjeżdżających wózkach. Dzięki automatyzacji i technologii inwestujemy w bezpieczeństwo i ergonomię pracy pracowników oraz możemy delegować naszą kadrę do lżejszych zadań magazynowych.
Redakcja Lorry.pl: Oczywiście, jak wiemy, nie wszystkie procesy można zautomatyzować. Dziś o sukcesie firmy, chyba bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, decyduje umiejętność do przyciągania najlepszych kadr na rynku, prawdziwych talentów. Jak to robicie w Kuehne+Nagel w Polsce?
Emilia Górska-Mytyk, Kuehne+Nagel: Branża, którą reprezentuje Kuehne+Nagel cechuje się dużą zmiennością, a w codzienną pracę logistyków wpisane jest zarządzanie ryzykiem i kryzysowymi sytuacjami, które ciężko przewidzieć. Już na etapie rekrutacji bardzo dbamy o transparentność i zapewnienie maksymalnej wiedzy o stanowisku, tak by decyzja kandydata była świadoma. W przypadku naszej marki również sam aspekt rozpoznawalności jest dla nas wyzwaniem. Kuehne+Nagel jest organizacją doskonale znaną na całym świecie osobom związanym z branżą TSL. Nie możemy tego samego powiedzieć o talentach spoza branży, które również chcemy zatrudniać do zespołów funkcyjnych, gdzie doświadczenie logistyczne nie jest wymagane – są to m.in. finanse, IT, HR czy marketing. Dlatego też, w myśl naszej strategii employer brandingowej, mamy zaplanowany rok do roku szereg działań, aby to zmienić. W Polsce jesteśmy obecni na targach pracy, współpracujemy z uczelniami wyższymi, także tymi o profilu logistycznym, jesteśmy jednym ze sponsorów Olimpiady Logistycznej i aktywnie prezentujemy różne ścieżki kariery w naszej firmie w różnych mediach. Pracujemy w międzynarodowym środowisku, jesteśmy organizacją zorientowaną na jakość świadczonych usług i oferujemy szeroki pakiet benefitów. Co najważniejsze z mojej perspektywy, jest u nas bardzo dużo możliwości rozwoju, co doceniają nasi obecni pracownicy i z pewnością docenią talenty, które do nas dołączą.
Redakcja Lorry.pl: Efektownie weszliście w 2024 rok, otwierając nowe centrum logistyczne w Gdańsku. Jak ważny jest to dla Państwa projekt i jakie kolejne inwestycje planujecie obecnie?
Emilia Górska-Mytyk, Kuehne+Nagel: Otwarcie centrum logistycznego w Gdańsku to dla nas ważna inwestycja. Lokalizacja tego obiektu na skrzyżowaniu głównych szlaków transportowych – portu Baltic Hub, trójmiejskiej obwodnicy oraz lotniska w Gdańsku – umożliwia przekierowanie znaczącej części międzynarodowych ładunków do Polski. Dzięki temu możliwe jest wzmocnienie potencjału gospodarczego naszego kraju oraz jego konkurencyjności w przyszłości. Głównymi czynnikami, które doprowadziły do powstania dedykowanej infrastruktury w Trójmieście to potrzeba konsolidacji usług przy wybrzeżu oraz uproszczenie procesów przeładunkowych i celnych naszych klientów. Centrum cross-dock w Gdańsku odpowiada na potrzebę tworzenia alternatywnych rozwiązań transportowych w regionie i wzmacnia ofertę multimodalnych usług całej Grupy do krajów bałtyckich. Dzięki niemu wspieramy eksporterów i importerów w handlu międzynarodowym oraz umożliwiamy naszym klientom efektywną ekspansję na nowe rynki zagraniczne. Mamy też plany na przyszłość. Mając na uwadze siłę ekonomiczną Podkarpacia i Pomorza rozważamy zwiększenie naszej obecności w tych regionach. Stale jednak analizujemy rynek i dostosowujemy plany rozwojowe do zmieniającego się otoczenia gospodarczego.
Redakcja Lorry.pl: Dziękujemy za rozmowę!
Emilia Górska-Mytyk, Kuehne+Nagel: Dziękuję za zaproszenie!
źródło: informacja własna portalu Lorry.pl
Jedna odpowiedź
Gratulacje Pani Dyrektor! Spotkaliśmy się kiedyś na targach Expo 🙂